Otóż, jak widzicie założyłam bloga. Nie umiem szablonów, to taka szprytna będę i wybiorę jakiś w miarę niezły, wszyscy pomyślą że tak miało być. Ale to nie zmienia faktu, że gdyby jakaś dobra duszyczka mi coś skleciła, bardzo ładnie bym podziękowała i oznaczyła.
Możecie widzieć tu jakieś podobieństwa do różnych książek, ale żadna nie maczała w tym palców. Tak naprawdę złożyłam trzy pomysły, które osobno były trochę zbyt puste. Mamy tu przede wszystkim świat bazujący na koncepcji utopii Platona. Dorzuciłam do tego fantasy, które jest jakimś sciene-fiction (bo nigdy nie potrafiłam sobie wyobrazić jak człowiek może się od tak zmienić w wilka, bez żadnych operacji, przeszczepu kończyn i tak dalej). Motyw snów natomiast powstał w mojej głowie. Kiedyś przyśnił mi się sen bardzo podobny do snów głównej bohaterki. Został mi w głowie na tyle długo, by doczekać się ważnego miejsca w opowiadaniu. Będzie dużo porównań do jaskini platońskiej, kiedy tylko będzie się dało postaram się wyjaśnić tą idee, ale to tego czasu może być trochę nie jasno.
To na koniec, żeby zachęcić niezdecydowanych:
Pod koniec Drugiej Ery wybuchła zaraza.
Biała Śmierć zabiła tysiące ludzi, zanim naukowcy opracowali lek. Kolejne
tysiące zginęły, kiedy wybuchło bezprawie. Aby przywrócić człowieczeństwo,
ludzie zdecydowali się stworzyć system, o jakim marzył Platon, jeden z
największych filozofów. Od tego czasu minęły 53 lata. Nie było żadnych wojen,
zamachów ani groźnych eksperymentów. Dzięki wprowadzeniu ciszy nocnej, liczba
przestępstw maleje. Świat jest bezpieczny. Każdy obywatel może spokojnie
oglądać cienie na ścianie jaskini.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz